Cześć
Kolejny odcinek naprawy gry Operation Wolf.
Tym razem na tapecie oryginalny UZI.
Może pokrótce omówię zasadę działania wykrywania celu oraz mechanizmu wstrząsów pistoletu.
Gra Operation Wolf wykrywa namierzony cel poprzez fotokomórkę z optyką umieszczoną w pistolecie.
A działa to tak w uproszczeniu że, w momencie naciśnięcia spustu na ułamek sekundy obraz gry robi się czarny a białe pozostają tylko duszki oraz inne cele do zniszczenia. W momencie nakierowania pistoletu na cel i jednoczesnym strzale, fotokomórka wykrywa jasny punkt i interpretowane jest to przez system jak trafienie w cel. Gdyby taka sama sytuacja nastąpiła z wykierowanym pistoletem na ciemną część ekranu, fotokomórka by przekazała to do systemu który interpretował by to jako „pudło”.
Jest tylko jeszcze problem taki iż jak odróżnić wyświetlające się na ułamek sekundy na biało cele? Jak system odróżni cel w który gracz strzelał w dolnym prawym rogu od górnego lewego rogu. A no tak że jeśli np. w momencie wciśnięcia spustu broni wyświetli się kilka obrazów w ułamku sekundy i na każdym z tych obrazów będzie tylko jeden wyświetlony cel na biało to już system może odróżnić w co kierował gracz swoją broń.
Są zalety i wady tego systemu jak i innych.
Np. w innych grach stosuje się potencjometry na dwóch osiach pistoletu. W tedy po odpowiedniej kalibracji system wie w jaki rejon ekranu gracz ma wycelowaną broń. Przy tym rozwiązaniu zbędna jest optyka z fotokomórką w broni.
Wracając do systemu Operation Wolf na pewno do wad można zaliczyć:
- migoczący obraz podczas strzelania co wpływa szybko na zmęczenie oczu
- niewidoczny kursor „celownik” na ekranie gry gdyż dopiero podczas wystrzału system może określić gdzie strzelamy.
- niemożność zastosowania ekranów LCD gdyż nie mają takiego szybkiego odświeżania co CRT
Do zalet można na pewno zaliczyć:
- Brak potrzeby kalibracji
- mała awaryjność systemu bo nie ma potencjometrów oraz ruchomych części potrzebnych do wyliczenia współrzędnych
- prosta konstrukcja mechaniki
A jeżeli jesteśmy już przy mechanice , to opiszę jak działa mechanizm wibracji broni.
Jest to tak naprawdę kilku gramowy ciężarek przymocowany do jak by takiego korbowodu który z kolei jest zamocowany na wykorbieniu. Silniczek poprzez przekładnie wprowadza ciężarek w ruch posuwistozwrotny wprowadzając pistolet w wibracje.
Ten system ma konkretną wadę. Nagminnie wyrabiają się zęby przekładni.
Mój mechanizm był naturalnie też zepsuty.
Jak widać na załączonym obrazku wygląda to dość nieciekawie.
W pierwszej kolejności postanowiłem umyć mechanizm i poskładać go na czysto.
Tu od razu widoczne jest zużycie najmniejszej zębatki. Do tego wykorbienie wału było rozkręcone co powodowało bicie na boki dużej zębatki i to spowodowało uszkodzenie małej.
Ja poradziłem sobie z tym problemem w ten sposób że dobrze skręciłem wykorbienie oraz przesunąłem małą zębatkę w ten sposób , żeby jej sprawne zęby stykały się z dużą zębatką. Po tych operacjach składam mechanizm.
Mechanizm działa poprawnie więc składamy UZI
Do pistoletu zbudowałem prowizoryczną podstawę testową.
A tak wygląda poprawna postawa strzelecka.
I jeszcze film z przebiegu gry.
Pozdrawiam.
